niedziela, 6 listopada 2022

Permissive [1970/1972]



„Permissive”, Lindsay Shonteff [Wielka Brytania 1970/1972]


Film opowiada historię Suzy, która zostaje groupies zespołu rockowego podobnie jak jej przyjaciółka Fiona. Dziewczyny podróżują wszędzie z zespołem. Fiona jest dziewczyną Lee, lidera zespołu (śpiew i gitara basowa). Suzy staje początkowo z boku, jednak powoli poddaje się atmosferze rozluźnionej obyczajowości i zaczyna prowadzić bogate życie seksualne. Okazji nie brakuje, impreza goni imprezę, po koncertach muzycy znajdują uspokojenie i odprężenie w kobiecych ramionach. Pozory braku hamulców obyczajowych pękają jednak gdy okazuje się, że Fiona oddaje się każdemu za łatwo. To nie podoba się już grupie, dziewczyna dostaje do zrozumienia, że przesadza, jednak stojąca za nią Fiona wciąż stara się, by przyjaciółka nie została wyrzucona na bruk. Nie chcę zdradzać zakończenia, chociaż podpowiem, że specyficzny sposób montażu filmu odsłania je w przebłyskach. W filmie chodzi głównie o to, że nawet najluźniejsze obyczaje mają swoje granice, że nie wolno z niczym przesadzać. Film portretuje też w nieco dokumentalny sposób wczesną scenę brytyjskiej muzyki progresywnej. Obraz kipi od dobrej muzyki. Zespół z filmu to grupa Forever More, grająca samą siebie. Oprócz tego pojawia się muzyka folk progresywnego zespołu Comus oraz sekwencja koncertowa grupy Titus Groan (jeden wyśmienity longplay o tytule jak nazwa grupy wydanym w 1970 roku). Dla miłośników muzyki progresywnej film stanowi więc nie lada gratkę. Jest to obraz opowiadający o zmianie obyczajów, o granicy z tradycyjnym pojmowaniem miłości, o Londynie wczesnych lat 70-tych, o zagubieniu się w tym, co z pozoru nazbyt lekkie i łatwe. I oczywiste. To film także o egoizmie, o czym świadczy kluczowa finałowa scena filmu w łazience. „Permissive” został nakręcony w 1970 roku, ale premierę miał dopiero dwa lata później.

Początek [1970]




„Początek”, Gleb Panfiłow [ZSRR, 1970]

Film rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Pasza uwodzi żonatego mężczyznę i zakochuje się w nim. Jest średnio atrakcyjną cichą dziewczyną, nie brak jej jednak inteligencji. Druga płaszczyzna to wpierw teatr amatorski, a potem film. Na przedstawieniu zostaje dostrzeżona przez reżysera, który angażuje dziewczynę do filmu w roli Joanny d'Arc. Mamy tu dwa podobne oblicza tej samej osoby w dwóch różnych światach. W życiu Pasza walczy o swoje szczęście podobnie jak przed kamerą. W obu przypadkach odnosi jednorazowy krótkotrwały sukces. Film pokazuje rozpad takich wartości jak małżeństwo nie z winy ludzi je tworzących, ale z winy systemu, który od Rewolucji Październikowej zwalczał wszelkie dawne normy i kościelne obrzędy. Ślub i rozwód otrzymywało się w Rosji sowieckiej w pięć minut w urzędzie. Do końca jednak biurokratyczne podejście do małżeństwa nie zdołało wyeliminować więzi. Pasza musi oddać męża, chociaż okres, kiedy należy on do niej, jego żona znosi jakoś łagodnie i dopiero kiedy córka wraca z obozu, upomina się o niego zdecydowanie. Zresztą sama wpierw wyrzuca go z domu, kiedy dowiaduje się o romansie. Na końcu filmu Pasza jest bogatsza o nowe doświadczenia, teraz czeka ją nowy początek. Stylistycznie film jest niejednorodny, gdyż kameralne sceny z życia Paszy przedzielone są historycznymi zbiorowymi kostiumowymi scenami z procesu Joanny d'Arc, w których bierze udział duża liczba statystów. Opozycji: życie i film nie można tu zbagatelizować, gdyż sugeruje ona różnicę pomiędzy rzeczywistością a wyobrażeniami. Dobre kino pozbawione jakiegokolwiek pierwiastka propagandy.


sobota, 5 listopada 2022

Główna ulica [1956]


,,Główna ulica", Juan Antonio Bardem [Hiszpania, 1956]

Tytułowa ulica jest synonimem miejsca, w którym przechadzają się na pokaz mieszkańcy małego miasteczka i wszyscy o sobie wiedzą. Isabelle, stara panna, która 18 lat wcześniej opuściła zakon i od tej pory nic się w jej życiu nie wydarzył, zakochuje się bez pamięci w Juanie, nie podejrzewając, że spotkanie z nim to nie szczęśliwy przypadek, ale ponury kretyński żart znudzonych miejscowych kolegów spotykających się każdego wieczora w tym samym barze. Juan zaczyna być przytłoczony ogromem miłości i szczęścia Isabelle i zaczyna czuć się nieswojo w roli fałszywego amanta. Czy zdoła powiedzieć jej prawdę, zanim koledzy zdążą ją publicznie ośmieszyć? Film pokazuje bohatera w dwuznacznej sytuacji, z której nie istnieje praktycznie wyjście, ponieważ Juan, przyjmując miłość bez wzajemności, unieszczęśliwi siebie, odrzucając ją, unieszczęśliwi Isabelle. Twórcy filmu próbują zdiagnozować sytuację poprzez dyskretną krytykę Kościoła Katolickiego. Isabelle i jej matka są bogobojne, uczestniczą w procesjach, widzimy długi dwuszereg kapłanów w charakterystycznych dla Hiszpanii kapeluszach z rondem. To sugeruje cień rzucony na główną ulicę od strony religii. Isabelle w szczytowym momencie swego zaślepienia Juanem zdaje się jednak godzić religię i miłość, to ona jest odważniejsza, pewniejsza siebie. Juan jest tchórzem, ale przynajmniej szczerym; nie potrafi powiedzieć, że kocha, nie chce kłamać. Isabelle jednak nie widzi rezerwy w zachowaniu swego partnera. Pozorni kochankowie pokazali się już razem na głównej ulicy i teraz są postrzegani przez małą społeczność jako para narzeczonych. Znajdują się więc nie tylko w potrzasku kłamstwa, ale w pułapce publicznego wizerunku. Potrzask ulicy głównej, potrzask ludzkich spojrzeń, pułapka własnej słabości, oto co wyraża film.

5/2024 "Ostatni klient" (2022)

          Thriller duński, całkiem udany i z zaskakującym zakończeniem. Renomowana psycholożka obserwuje w mass mediach serię morderstw i ra...