„Mój koniec. Twój początek”, reż. Mariko Minoguchi [Niemcy, 2019] 1h51m Dwie historie, Nory i Natana, które mają punkty wspólne. Jest to kino niewątpliwie psychologiczne, z aspiracjami artystycznymi (forma), ale są też w nim elementy kina sensacyjnego (napad na bank) i romansu. W filmie tym istotna role odgrywa czas (pojęcie symetrii czasu jest wspomniane na samym początku podczas wykładu Arona, chłopaka Nory. Dlaczego znamy przeszłość, a nie znamy przyszłości, skoro teoria względności mówi, że obie ssą równoważne. Wtedy Aron wywodzi, ze znamy przyszłość, znamy ją ze snów i z déjà vu. To twierdzenie jakby zaczyna nakręcać film, przeszłość zaczyna mieszać się z przyszłością i z teraźniejszością, a wydarzenia przedstawione są przemiennie i w poszatkowany sposób. Trudno tu zresztą przedstawić fabułę bez zdradzania istotnych faktów, więc należy ograniczyć się do ogólników. Należy zatem wspomnieć o roli przypadku bądź przeznaczenia w naszym życiu, o wpływie tego czynnika na przyszłe wydarzenia, o dawnych wydarzeniach rzutujących na teraźniejszość, o punktach stycznych, w których schodzą się ludzkie historie, o okresach czasu, w którym się łączą. Gdybym miał wskazać dwa filmy będące w jakiś sposób inspiracją dla "Mój koniec. Twój początek", to były by to "Samotność liczb pierwszych" Saverio Constanzo (nawiązania do nauk ścisłych) i "Nieodwracalne" Gaspara Noé (idylliczny początek prowadzi do koszmaru, przy czym oba filmy pokazują to w odwróconej kolejności). Tak czy inaczej film Minoguchi wart jest obejrzenia i przemyślenia.
niedziela, 11 kwietnia 2021
Mój koniec. Twój początek [2019]
„Mój koniec. Twój początek”, reż. Mariko Minoguchi [Niemcy, 2019] 1h51m Dwie historie, Nory i Natana, które mają punkty wspólne. Jest to kino niewątpliwie psychologiczne, z aspiracjami artystycznymi (forma), ale są też w nim elementy kina sensacyjnego (napad na bank) i romansu. W filmie tym istotna role odgrywa czas (pojęcie symetrii czasu jest wspomniane na samym początku podczas wykładu Arona, chłopaka Nory. Dlaczego znamy przeszłość, a nie znamy przyszłości, skoro teoria względności mówi, że obie ssą równoważne. Wtedy Aron wywodzi, ze znamy przyszłość, znamy ją ze snów i z déjà vu. To twierdzenie jakby zaczyna nakręcać film, przeszłość zaczyna mieszać się z przyszłością i z teraźniejszością, a wydarzenia przedstawione są przemiennie i w poszatkowany sposób. Trudno tu zresztą przedstawić fabułę bez zdradzania istotnych faktów, więc należy ograniczyć się do ogólników. Należy zatem wspomnieć o roli przypadku bądź przeznaczenia w naszym życiu, o wpływie tego czynnika na przyszłe wydarzenia, o dawnych wydarzeniach rzutujących na teraźniejszość, o punktach stycznych, w których schodzą się ludzkie historie, o okresach czasu, w którym się łączą. Gdybym miał wskazać dwa filmy będące w jakiś sposób inspiracją dla "Mój koniec. Twój początek", to były by to "Samotność liczb pierwszych" Saverio Constanzo (nawiązania do nauk ścisłych) i "Nieodwracalne" Gaspara Noé (idylliczny początek prowadzi do koszmaru, przy czym oba filmy pokazują to w odwróconej kolejności). Tak czy inaczej film Minoguchi wart jest obejrzenia i przemyślenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5/2024 "Ostatni klient" (2022)
Thriller duński, całkiem udany i z zaskakującym zakończeniem. Renomowana psycholożka obserwuje w mass mediach serię morderstw i ra...
-
„Rabmadár”, reż. Lajos Lázár i Paul Sugar [Niemcy/Węgry, 1929] 1h16m Polski tytuł: "Więzień numer siedem". Dosyć naiwny i nacią...
-
Szósta część serii, druga bez sierżanta Mahoneya. Fabuła schematyczna, bohaterowie nie wychodzą poza ustanowione na początku serii cechy. Z...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz