„Komik”, reż. Michaił Idow [Czechy/Rosja/Łotwa, 2018] Miejscem akcji jest ZSRR w połowie lat 80-tych. Zgorzkniały komik estradowy, a frustracja tylko narasta, zaczyna tracić wiarę w to co robi. Odczuwa ograniczenie cenzurą i zmęczony jest powtarzanie jednego i tego samego skeczu o małpie. Ponadto czuje na plecach oddech sprawdzającego jego lojalność KGB. Wiadomo - jeden niestosowny żart i wszystko morze runąć. Nie podbudowuje Borysa nawet fakt, że zostaje wywieziony w środku nocy poza Moskwę, daleko od miast samolotem (do Bajkonuru?), skąd zostaje połączony z radziecką sondą kosmiczną i na życzenie jednego z kosmonautów powtarza kolejny raz skecz z małpą. To film nie tylko o cenzurze, wewnętrznej i zewnętrznej, o odpowiedzialności, o braku wolności słowa, ale o wpływie sowieckiej rzeczywistości na karierę i życie artysty. Dobre rosyjskie kino moralnego niepokoju, że tak się wyrażę, ponieważ mówi o dramatycznej chwili, która zdecyduje o dalszym swobodnym życiu z zamkniętymi ustami, albo o przewartościowaniu go ostatecznie i nieodwołalnie kosztem wygłoszenia niewygodnej prawdy. Jest to być może zawoalowany głos współczesnej Rosji pod rządami Putina.
niedziela, 11 kwietnia 2021
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5/2024 "Ostatni klient" (2022)
Thriller duński, całkiem udany i z zaskakującym zakończeniem. Renomowana psycholożka obserwuje w mass mediach serię morderstw i ra...
-
Film Schroedera ma coś z książki Alejo Carpentiera ,,Podróż do źródeł czasu". Mamy tu kontrast, chociaż nie ma ani jednego kadru z Eu...
-
„Noc musi zapaść”, reż. Richard Thorpe [Wielka Brytania, 1937) 1h56m Bardzo udany thriller z lat 30-tych z rodzaju tych psychologicznych, ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz